Uzależnienie od psychoterapii
Autor: nianiaoggDziennik.pl opublikował dziś interesujący artykuł ujawniający zagrożenia płynąc z nadużywania psychoterapii. To że w USA duża grupa osób – zwłaszcza tych bardziej zamożnych ma osobistego psychoterapeutę jest rzeczą wiadomą. Co do Polski jednak wydawałoby się, że psychoterapia nie jest jednak jeszcze aż tak popularna, aby można było mówić o nadmiernym korzystaniu z pomocy specjalistów. Dziennik jednak najwyraźniej ostrzega nas już zawczasu. Z ankiety umieszczonej w serwisie wynika jednak że 60% osób nie korzystało nigdy z pomocy psychoterapeuty (a zważmy że ankietą wypełniają te osoby, które czytają artykuł o psychoterapii a więc są przynajmniej w pewnym stopniu nią zainteresowane – ankieta więc nie jest całkowicie rzetelna).
Co jednak z tym boomem na psychoterapię? Mimo artykułu ostrzegającego nie ma się raczej czego obawiać – do USA jeszcze nam daleko, co nie zmienia faktu iż od psychoterapii rzeczywiście można się uzależnić.
Z czym wiąże się uzależnienie od psychoterapii?
Otóż trudność pacjenta z przerwaniem psychoterapii może wiązać się ze zbudowaniem mocnej więzi z terapeutą, z której pacjent nie chce rezygnować – stąd odwlekanie momentu zakończenia psychoterapii -w takim przypadku, ogromną rolę ma tu do wykonania psychoterapeuta, który musi objaw taki zauważyć i zakończyć relację bez szkody dla pacjenta.
Inną formą uzależnienia od psychoterapii jest sytuacja, w której pacjent odczuwa poprawę i przyjemność z bycia na sesji psychoterapeutycznej, do swojego życia nie wprowadza jednak zmian- innymi słowy, na sesjach przepracowuje problem, który nie jest załatwiany poza gabinetem. W ten sposób problemy pacjenta, choć mogą przyjąć zmienioną formę nadal się utrzymują, pacjent nie robi postępów, a odczuwa potrzebę uczestnictwa w sesjach psychoterapeutycznych.
W takich sytuacjach, dobry psychoterapeuta szybko się orientuje. Niestety, pacjenci uzależnieni od psychoterapii znajdują wtedy nowego psychoterapeutę i z nim kontynuują psychoterapię. Potem kolejnego i kolejnego. Jeśli więc jesteś już u swego piątego z rzędu psychoterapeuty, czas zastanowić się i opowiedzieć o tym terapeucie – w 99% twoje wędrówki od gabinetu do gabinetu będą związane właśnie z uzależnieniem, nie zaś z tym, że miałeś pecha natrafiania na tych „niekompetentnych” i „nie rozumiejących” psychoterapeutów.
Tagi: leczenie, psychoterapeuta, Psychoterapia, uzależnienie
- Czy wybrałem dobrego psychoterapeutę?
- Doraźna pomoc psychologiczna – jak może pomóc w rozwiązywaniu problemów?
- Zaburzenia psychiatryczne – co możemy dla Pana zrobić?
- Wii pomaga pacjentom z Parkinsonem
- Małżeństwo dobre dla zdrowia psychicznego!
Data wpisu: poniedziałek, Marzec 9th, 2009, godz. 23:45. Kategoria Psychoterapia.
Myślę, że ryzyko uzależnienia od terapeuty jest większe w przypadku terapii prowadzonych w nurtach terapii długoterminowej (np. w terapii psychodynamicznej)… Z drugiej strony jednak warto rozważyć, że to z czym mamy do czynienia w przypadku pacjentów przedłużających terapię lub korzystających w pomocy kolejnych terapeutów to rola, jaką terapia pełni w ich życiu – najczęściej nie jest nią dążenie do zmiany, w związku z czym przepracowanie problemu na sesji o czym mowa w artykule, faktycznie nie ma miejsca…
Sierpień 12th, 2011 godz. 14:46Na terapeucie spoczywa odpowiedzialność zorientowania się, że klient przychodzi na sesje w celu innym, niż zmiana, rozwój. Większość kodeksów etycznych nakazuje psychoterapeucie zakończenie terapii, jeśli uzna, że nie może być już dłużej pomocny. Inna rzecz, że w długoterminowej psychoterapii ma prawo a nawet powinna nastąpić faza silnego przywiązania, ponieważ taka terapia nastawiona jest m.in. na odbudowę więzi: podobnie dziecko przez pewien czas jest silnie przywiązane do matki i na rodzicach ciąży odpowiedzialność „odwiązania” symbiotycznej więzi na rzecz autonomii.
Styczeń 28th, 2012 godz. 19:15