Ogrodnictwo – lek na depresje?

Metod terapii zajęciowej, które pomóc mają osobom chorym na depresję jest mnóstwo. Aktualnie, nowe badania prowadzone są w temacie skuteczności ogrodnictwa w leczeniu depresji oraz redukcji jej objawów.

Badania prowadzone są w Wielkiej Brytanii w ramach National Health Service. Jeśli okaże się, że pielęgnowanie roślin rzeczywiście może być efektywną metodą pomocy osobom z depresją, w ramach ubezpieczenia, chory na depresję będzie mógł wziąć udział w 8 tygodniowym kursie ogrodnictwa jeśli tylko dostanie skierowanie od swojego psychiatry.

W jaki sposób pielęgnowanie roślin może pomóc osobie z depresją? Otóż zajmowanie się roślinami pozwala zobaczyć efekty swojej pracy w dość krótkim czasie, poczuć odpowiedzialność za roślinę, zmotywować chorego do działania, zyskać poczucie sprawstwa, kiedy roślinka się rozwija i rośnie. Działania ogrodnicze wymagają zaangażowania chorego, a jednocześnie może on uzyskiwać owoce swojej pracy bez ryzyka krytyki ze strony innych (nie trzeba przecież nikomu pokazywać swojej roślinki – efekt destrukcyjnego działania presji oceny, jaka pojawia się przy innych formach terapii zajęciowej, przy tego rodzaju pracy zatem nie istnieje.)

Obecnie testy efektywności terapii prowadzone są na 8 osobach z kliniczną depresją, niepokojem, obniżeniem nastroju. Zajęcia z ogrodnictwa obejmują zarówno sadzenie, pielęgnację rośli, wiedzę o szkodnikach, rozmnażanie roślin i przede wszystkim opierają się na stałej pracy nad własnym kawałkiem ogrodu. Uczestnicy to co wyhodują, będą mogli ze sobą zabrać.

Oczywiście twórcy pomysłu nie spodziewają się nadmiernie spektakularnych efektów – leki na depresję będą musiały być nadal przyjmowane przez pacjentów. NHS ma jednak nadzieję, że terapia zajęciowa z ogrodnictwa przyspieszy leczenie i powrót do zdrowia.