Bieda atakuje mózg dzieci

Do kolejnego ciekawego neurologicznie wniosku doszli naukowcy, badając poziom funkcjonowania mózgu u dzieci. W opublikowanych w Journal of Cognitive Neuroscience badaniach pojawił się wniosek, mówiący o tym iż bieda wpływa negatywnie na rozwój mózgu u dzieci doprowadzając do pogorszenia jego funkcjonowania. Badanie stanu mózgu u dzieci (9-10 lat) pochodzących z biednych rodzin i z klasy średniej wykazało, że w pierwszej grupie, w porównaniu do drugiej, mózg wygląda jak po udarze. Stąd wniosek, że bieda – jak choroba – uszkadza mózg.
Szerokie i wielowymiarowe działania wykazują, że dzieci z biednych rodzin, mają szczególnie duże deficyty w zakresie kory płatu czołowego, który odpowiada między innymi za planowanie, umiejętność skupienia się i kojarzenie.

Jakkolwiek nie dziwią wyniki badań mówiące o korelacji niskiego poziomu życia z gorszym funkcjonowaniem mózgu, dziwią wnioski wyciągnięte przez naukowców, o bezpośrednim wpływie biedy na mózg. Nie tyle bowiem sama bieda jako stan powoduje gorsze wyniki u dzieci, ale całość kompleksu który z biedą się wiąże – czyli gorsze odżywianie, bardziej zanieczyszczone środowisko życia, narażenie na większą ilość czynników toksycznych, mniejsza ilość stymulacji wpływających na rozwój mózgu. Taka nadinterpretacja, łącząca biedę z gorszą jakością funkcjonowania mózgu może być dla dzieci krzywdząca, wciska je bowiem w określone ramy i stereotypy, które dzieciom nie doświadczającym mimo biedy zaniedbania, mogą zaszkodzić w przyszłym życiu, zarówno pod kątem emocjonalnym jak i poznawczym.
Neurologicznie rzecz biorąc problem jest również o tyle poważny, że o ile z biedy wyjść można, o tyle uszkodzenia i deficyty w rozwoju mózgu i kory płaty czołowego, mogą być trwałe i niemożliwe do naprawienia w późniejszym okresie życia dzieci.

źródło badań: usatoday.com